...za zamkniętymi drzwiami...

Shapely

Mam czasem takie napady głodu Razz

Choć na dobrą sprawę głodna nie jestem. Szukam jedzenia, głównie słodyczy. Mam czasem taką ogromną chęć na nie. Po prostu SZOK Exclamation

Nie umiem się wtedy powstrzymać Razz

Czy Wam się też tak czasem zdarza Question

soulfly

No to Olu mamy ten sam syndrom Laughing

Syndrom "głodomora" Razz

Pomimo tego, że jestem najedzony i nie odczuwam głodu, chcę sobie coś przekąsić - najlepiej coś słodkiego właśnie Very Happy

Shapely

dokładnie tak samo mam, niby głodu nie ma, ale jedzenia i tak szukam Razz

soulfly

Najbardziej denerwujące jest to, że kiedy masz akurat ochotę na coś słodkiego - to tego słodkiego akurat w pobliżu nie ma Wink

BlackSoul

No to ja tez tak mam tylko ze caly czas Mr. Green

zawsze musze cos jesc. Zjem obiad i pierwsze co ide po deser czy po slodycze Mr. Green

soulfly

Dojrzewamy i nasz organizm potrzebuje dużej ilości witamin Laughing

Shapely

Ja już nie dojrzewam Razz

Już przez ten dziki wiek przeszłam. Mam za to co miesiąc... wiecie co Razz

I wtedy mam burze hormonów, więc mam różne potrzeby żywieniowe Mr. Green

soulfly

No tak. A chłopacy nie mają tego czegoś i tez dużo jedzą. Jak to wytłumaczysz Laughing

?

Shapely

Bo Wy już tak macie. Potrzebujecie dużo energii, bo macie większe ciała, no i później dojrzewacie:P Hehe.

buszmen888

Ja jak często pracuję po nocach to mam sporo żarcia przy sobie albo co chwilke chodzę do lodówki i mimo iż potrafie zjeść oj masakrycznie dużo to i tak czuję że to jedzenia które w siebie "wożyłem" mnie nie syci..... może jest to problem związany ze złą dietą..... najważniejsze jest śniadanie jak nie zjem czegoś gorącego to przez cały dzień chodzę jakiś "walnięty" ciągle bym tylko jadł.... Mr. Green

moim zdaniem to wszystko się zaczyna od śniadania i od trybu życia w ciągu dnia..... a normalne jest to że faceci więcej jedzą... Mr. Green

Shapely

Ja też mam czasem takie dni, że więcej jem. Marcin wtedy się śmieje, że w ciąży jestem. Potrafię wtedy zjeść tyle co On. My jesteśmy najlepsi, idziemy do metropolis i bierzemy pizzę rodzinną na dwie osoby Mr. Green