Autor Wiadomość
Shapely
PostWysłany: Pią 22:28, 18 Maj 2007    Temat postu:

Dokładnie tak Smile Miłość jest ważna dla obu stron i wymaga poświęceń. Starać się muszą obie osoby Smile
Bambooch
PostWysłany: Pią 17:20, 18 Maj 2007    Temat postu:

Miłości nie da sie tak poprostu Opisac dlamnie milosc taka prawdziwa odzwajemniona jest wtedy gdy sie kogos bardzo kocha i che sie znim byc zawsze nawet jesli chesz byc z tym kims bez seksu. Milosc wymaga poswiecen z obu stron..
Stranger
PostWysłany: Wto 20:03, 06 Mar 2007    Temat postu:

Miłość?
Ja też nie będę wypowiadała się za długo: miłość (odwzajemniona ofc.) jest największym szczęściem jakie może spotkać człowieka.
Sister
PostWysłany: Wto 15:40, 28 Lis 2006    Temat postu:

p.s. gorzej jak ktos wpiera cize cie kocha,a potem bezczelnie okrada ciebie i twoja rodzine;/
Sister
PostWysłany: Nie 8:41, 22 Paź 2006    Temat postu:

Świneczko nie smutkuj sie;* napewno niebawem cie ktos pokocha:)mnie tez nikt nie kocha...tzn zaden osobnik meski z wyjatkiem mojego tatusia i braciszka;P choc z nim to nigdy niewiadomo jak jest;)on niby nie kocha,ale chyba jednak kocha;) a ja kocham moja maciupcia Natalke:)coreczke dla mojego brata:)ktora urodzila sie...3dni temu!!Smile
buszmen888
PostWysłany: Pon 5:25, 25 Wrz 2006    Temat postu:

hehehehe Mr. Green krótko i rzeczowo Mr. Green no pewenie a co tu dużo pisać... dla każdego z nas jest wszystkim, pewnym motorem napędzającym nas i nasze życie. Dla każdego z nas może być też czymś innym i każdy może ją różnie postrzegać, odbierać.
Jednemu człowiekowi wystarczą 4 miesiące żeby mógł powiedzieć Kobiecie że Ją kocha i że jest dla niego wszystkim bo wystarcza mu to że przy nim jest i że daje mu siebie. Akceptuje ją taką jaka jest, wszystkie jej zalety i wady a każde nowo odkryte są dla niego ... sam nie wiem jak to nazwać. Jest On w stanie je zaakceptować a to chyba wszystko co może zrobić, są one częścią niego i cieszy się z nich Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile
A dla innych to będzie cała masa różnych rzeczy... nie mówię tu o powodach bo uważam że kocha się bez podawania powodów...
A czy można kochać kogoś za coś??? np za to że jest przy Tobie??? i czy będzie to przyczyna???
LittleOne
PostWysłany: Czw 14:27, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Uhm... Ja napisze krócej...
Jest dla mnie wszystkim.
soulfly
PostWysłany: Czw 17:16, 10 Sie 2006    Temat postu:

Hmmm... Miłość. Jeszcze kilka lat temu zastanawiałem się po jest mi ona tak naprawdę potrzebna. Człowiek jest przecież wolny. O nic nie musi się martwić. Nie musi być uzależniony od tej drugiej połówki. Nie ma żadnych zoobowiązań. Żyje sobie jak pączek w maśle. I jest mu z tą samotnością dobrze. Do czasu! Nadeszła moja 18-stka. Od tej pory poczułem ogromną chęć przytulenia się do kogoś. Brakowało mi dotyku drugiej osoby... Zacząłem szukać. Pierwsza kandytatka dała mi "kosza". Sytuacja z druga kandytatką powtórzyła sie. To dziwne, ale kiedy dostawałem te 2 "kosze", to żyłem później z tymi dwiema dziewczynami w złości i gniewie. Na szczęście już jest ok (tak przynamniej mi się wydaje...). No cóż dwa kosze - to miało prawo zaboleć. Ale ja tak bardzo chciałem kogoś mieć... Kogoś przytulić, dotknąć. Sytuacja diametralnie zmieniła się kiedy nadszedł 18 kwiecień 2006. Pamiętam to jak dziś ==> "możesz mnie złapać za rękę". Po dwóch miesiącach powiedziałem "KOCHAM CIE" (wiecie - wolałem nie rzucać słów na wiatr - dlatego to tak długo (?) trwało). A po ostatniej wizycie w Inie, stwierdzam, że kocham coraz mocniej i że nie umiałbym już bez tej miłości życ. Bo czym jest dla mnie miłość? Oazą spokoju - w zaciszu której można wypocząc po cięzkim i męczącym dniu. Wiatrem w żagle, który daje siłę by życ i trwać na tym ziemskim, podłym padole. Jedną z najcudowniejszych rzeczy świata. Uczuciem i stanem którego nie da się w żaden sposób opisać. Teraz wiem, że chce zyć z tą Miłością i nie chce nic w swym życiu zmieniać. Nie chce być samotnikiem - tak jak jeszcze uważałem kilka lat temu. Jestem przecież człowiekiem szczęsliwym. Dostałem się na studia, mam Wspaniłą Dziewczynę. Czego chcieć więcej? Niech to miłosne uniesienie trwa i trwa bo przecież...

MIŁOŚĆ JEST WIECZNA Exclamation Exclamation Exclamation
Shapely
PostWysłany: Czw 15:58, 10 Sie 2006    Temat postu:

Dla mnie miłość to niekończące się szczęście, ogród pełen pięknych kolorowych kwiatów, w którym stale świeci słońce, a kwiaty nigdy nie więdną. Jest także jak promień słońca po burzy, który daje nadzieję na lepsze jutro. Daje mi energię do życia i napędza do działania. Nie ma w niej ani grama zła. Jest bezinteresowna i ważniejsza niż jakiekolwiek bogactwa materialne. Człowiek bez miłości nie istnieje, bo przecież zawsze kogoś kochamy.
buszmen888
PostWysłany: Czw 15:44, 10 Sie 2006    Temat postu: czym jest miłość dla każdego z nas

Dla mnie miłość jest powietrzem, niekończącym się zapasem energji,
bodźcem do pracy i dzialania. Niepochamowanym ciągiem zdarzeń które
bezpośrednio mają wg mnie pozytywny("leczniczy") wpływ na nasze życie w każdej jego dziedzinie. Dla mnie miłość wiąrze się z poświęceniem, partnerstwem (nigdy niekończącą się wspólną pracą nad pogłębianiem jej).Miłość jest czymś wielkim czymś czego nie da się w stanie opisać żadnymi słowami bo nie można jej ograniczać w zdaniach. Prawdziwa miłość nie ma i nie zna żadnych granic i barier (bo nie są one jej potrzebne) kocha bez podawania przyczyn, wszystko potrafi zrozumieć......cdn.

kurcze... dożo mógłbym jeszcze pisać ale chcę poznać wasze zdania na
ten temat.
co wy myślicie o miłości i czym ona jest dla was, jakie powinna mieć
cechy tzw "prawdziwa miłość", czy ma ona pozytywny wpływ na ludzi czy może też negatywny, po czym poznać kiedy jakaś osoba jest zakochana.

Piszcie i wyrażajcie swoje zdania na ten temat...

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group