Autor Wiadomość
soulfly
PostWysłany: Śro 19:31, 07 Mar 2007    Temat postu:

Hehe Laughing To, że Dan jest protestantem to wiem Laughing Więc nie dziwi mnie fakt, że krytykuje Katolicyzm Wink
Stranger
PostWysłany: Śro 14:36, 07 Mar 2007    Temat postu:

Hmm...
Całkiem długi wykład, i, muszę się zgodzić z Karolą.

"Kod Leoandra Da Vinci" jest bardzo ciekawą książką, ale jak można nie zapoznać się z biografią autora?
Dla mnie to nielogiczne.
Ale nie przejmuj się, następnym razem będziesz już wiedział, że kiedy czyta się jakąś książke, dobrze jest także poznać samego autora tejże książki :]
karola
PostWysłany: Wto 10:06, 29 Sie 2006    Temat postu:

drogi soulfly!! zatrważa mnie twoja nieznajomość tematyki owej lektury oraz biogramu jej autora-chodzi mi tu o Dan'a Brown'a gdybyś nie wiedział! Jeśli chodzi o ścisłośc to autor ów jest protestantem, jak zresztą większość społeczeństwa amerykańskiego, co jednak nie ma według mnie większego znaczenia w odniesieniu do merytorycznej zawartośći jego dzieła, gdyż ogólne założenia oraz dogmaty owego wyznania nie antagonizują w sposób radykalny z zasadami Kościoła Katolickiego! uważam, iż niewiedza w twoim przypadku wynika z głebokiej ignorancji oraz swego rodzaju literackiego bluźnierstwa, gdyż niemożliwym do zrozumienia jest fakt. iż ktoś, a w tym wypadku ty, wykazuje się tak wielką niechęcią w odkryciu curiculum vitae człowieka, którego dzieło tak go "fascynuje"!! jeśli chcesz zrozumieć twór, musisz poznać twórcę! prosiłabym na przyszłość abyś odrobił pracę domową, gdyż czytając niestworzoności "naskrobane" przez ciebie, prawdziwy znawca oraz amator literatury Brown'a popada w stan osłupienia graniczącego z katatonią!!! pozdrawiam
magdalenka1985
PostWysłany: Pon 22:07, 28 Sie 2006    Temat postu:

ja mogę się wypowiedzieć na temat "Kodu" i książek Browna, bo wszystkie jego książki dostępne na polskim rynku przeczytałam,choć miałam problemy żeby dostać egzemplarze do czytania.Zresztą ja jestem molem książkowym;p.Osobiście uważam, że książka jest ciekawa i bardzo wciąga.Zgodze się też że wzbudza bardzo wiele kontrowersji i dyskusji.Czytając książki tego autora trzeba pamiętać że to przede wszystkim fikcja literacka i nie ma wpływu na wiare.Choć przyznam,że ciekawie by się potoczyła historia świata, gdyba to się okazało wszystko prawdą;p. Równie kontrowersyjna jest jego druga książka " Anioły i demony", a potrafi jeszcze bardziej działać na wyobraźnie.Ale to dla ciekawych;p
Sister
PostWysłany: Wto 20:18, 15 Sie 2006    Temat postu:

no niestety trzeba miec na to czas;)ja pracuje i jestem chora wiec tymczasowo nie mam jak czytac;P aczkolwiek jutro prawdopodobnie wybiore sie do ksiegarni po wstepne obejrzenie ksiazki:D
soulfly
PostWysłany: Pon 15:43, 14 Sie 2006    Temat postu:

Tak - biblioteka jest do bani. U mnie mieli tylko jeden egzemparz i to jeszcze na wyporzyczeniu. Jeśli weźmiesz się pożądnie za "Kod..." to tak w przeciągu pięci dni powinnaś go przeczytać Mr. Green
Sister
PostWysłany: Nie 21:43, 13 Sie 2006    Temat postu:

nie wiem czy w kilka dni sie uda,ale postaram sie z pewnoscia;)jutro zajrze do ksiegarni w celu nabycia ksiazki,bo o bibliotece to moge zpomniec...jak narazie mam do przeczytania jeszcze 2 ksiazki grocholi:d ale jakos czasu brak:(
soulfly
PostWysłany: Sob 9:11, 12 Sie 2006    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem stwierdzam, że książka jest o wiele ciekawsza niż film. Dlatego zaopatrz się szygko Izo w tę książkę i przeczytaj ją w kilka dni. Wiem, że ksiązka nie zastąpi buszmena Mr. Green Ale tak sobie myślę, że to na pewno nie będzie strata czasu. Przynajmniej w moim przypadku nie była Laughing
Sister
PostWysłany: Pią 21:37, 11 Sie 2006    Temat postu:

na wstepie napomkne o tym iz nie czytalam aczkolwiek ogladalam kod...wiem,ze to roznica,ale,pozwole sie sobie wypoweidziec na ten temat:) wg mnie kod nie dotyczy sfery katolickiej,ale ogolnie duchowej, czy jest prawda nie wiem, a czyjejs wiary nie oceniam,bo sama nie znam glebokosci swojj wiary,coc jestem katoliczka,czkolwiek gorliwa zapewne nie(jak wiekszosc ludzi),ksiazka zarowno jak i film sa bestselerami,ktotre sa czytane i ogladane przez miliony ludzi..napewno sa kontrowersyjne i dosc "mocne" w swoim przekazie...we mnie film wzbudzil wielkie emocje...a w niedalekim czasie mam zamiar nabyc ksiazke i ja przeczytac:)
soulfly
PostWysłany: Pią 13:07, 11 Sie 2006    Temat postu:

No to cieszę się, że sie zgadzamy w tej kwestii Laughing Polecam gorąco tę pozycję literacką. Jak znajdziesz czas i odrobinke chęci to koniecznie przeczytaj "Kod.." Razz Bo naprawdę warto - niezależnie od tego czy jest on kontrowersyjny czy też nie.
Egeres
PostWysłany: Pią 11:55, 11 Sie 2006    Temat postu:

Otóż to, strzał w dyszkęMr. Green

Może kiedyś będe miał na tyle czasu by ją przeczytac, a wtedy bedę bardziej kompetentnym partnerem do dyskusji na temat tej ksiażki.
soulfly
PostWysłany: Pią 10:22, 11 Sie 2006    Temat postu:

Wiesz, ciocia Bogiem zajmuje się zawodowo. To jej powołanie i to jej życiowa pasja, więc może więcej powiedzieć na temat naszej katolickiej wiary niż zwykły śmiertelnik. No ale przecież jest po to jest ta ksiązka, żeby ją przeczytać. Jednak katolik nie powinien przywiązywać większej wagi ku faktom (?) w niej zawartych. Bo przecież każda książka to fikcja literacka. A ta fikcja nie musi byc rzeczywistoscią, prawda Wink Question
Egeres
PostWysłany: Pią 2:08, 11 Sie 2006    Temat postu:

Włąśnie. Przecież jakże łatwo nam uwierzyc w coś co nie musi byc prawdą. Szczególnie jeśli to sie tyczy Boga.
Dobrze wiem jak kusi ta fałszywa propaganda szeroich horyzontów i sprzeciwiania sie dogmatom.
Tym dobitniejszym argumentem przeciw tezom (kłamliwym zresztą) zawartym w tej ksiązce jest to, że autor nie jest katolikiem, a przecież porusza temat i sprawy całkowicie katolickie. Więc gdzie tu sens i jakaś logika??
Tak poza tym to cały tekst cioci katechetki bardzo do mnie trafił, bo też jestem katolikiem, chociaż nie lubię takich jakże sztywnych określeń. Jestem człwoeikiem wierzącym:)
soulfly
PostWysłany: Czw 16:24, 10 Sie 2006    Temat postu:

Cieszę sie, ze ten cytat mojej cioci katechetki przypadł Ci do gustu Smile Sam na początku stwierdziłem, ze ta książka to prawda! Zacząłem w to wszystko wierzyć. Teraz juz wiem jak bardzo się myliłem. Przecież to fikcja literacka. Tym bardziej, że autor tej książki nie jest katolikiem. Wniosek wypływa z tego tylko jeden: moja wiara jest słaba, skoro w to wszystko uwierzyłem.
Egeres
PostWysłany: Czw 16:21, 10 Sie 2006    Temat postu:

Doskonały tekst. Szczególnie ten kawałek: "I kogo wiara nie jest silna, to zaczyna wierzyć w takie rzeczy, rozmyślać, zastanawiać się".

To prawda. Może nie którzy też nie czytają takich ksiażek bo mają jeszcze zbyt małą wiarę...

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group