Autor Wiadomość
buszmen888
PostWysłany: Czw 2:43, 17 Sie 2006    Temat postu:

Wielkie uklony w stronę mojego mentora i wspaniałego nauczyciela...
Pana Marka Bandiaka który nauczył mnie samodzielności w twórczym myśleniu i pokazał mi jak samemu czerpać wiedzę z otoczenia i z wykładów innych ludzi tak żeby nie zaśmiecić sobie umysłu niepotrzebnymi rzeczami... malowanie z naury to bardzo dobry sposóbćwiczenia umysłu i sposobu patrzenia i postrzegania... Polecam:) Smile Smile
soulfly
PostWysłany: Pią 11:58, 14 Lip 2006    Temat postu:

Oooo - widzę nowy temat Laughing Umysł to nie tylko siła psychiczna - to również nieograniczona (?) wiedza, inteligencja a także dojrzałość emocjonalna... W podstawówce mówili na mnie "kujon". W gimnazjum chodziłem do najlepszej klasy z rocznika '87. W liceum byłem najlepszym uczniem w klasie i około piątym w szkole... W drugiej klasie tejze szkoły dostałem nawet stypendium Prezesa Rady Ministrów. Niemała kwota została przeze mnie w bardzo szybkim czasie rozstrwonionia Laughing Kupiłem sobie co nieco - za taka kwotę mogłem pozwolić sobie na nieco droższe zakupy Cool Jak widac - jeśli chodzi o zasób mojej wiedzy - to nie jest ze mną chyba aż tak źle Wink Podobno jestem mądry - tak mówi Agnieszka, zwłaszcza teraz kiedy Ona... Eh... Dobra nie będę o tym pisał... Teraz przede mną studia... Jeśli dostanę się na jakąkolwiek uczelnię (dziś złożyłem papiery na UMK - wyniki 26 lipca - już się modlę - a Wy trzymajcie za mnie kciuki, bo to dla mnie bardzo bardzo ważne), to zobaczymy na jakim poziomie jest moja psychika... Podobno pierwszy i trzeci rok studiów jest najgorszy... Profesorowie, że tak brzydko się wyrażę "gnoją" swoich podwładnych... Powstaje naturalna selekcja... Kto ma silny umysł - zostaje. Kto ma słabą psychike - odpada... Zobaczymy jak będzie w moim przypadku... Czy uda im się mnie "zgnoić"? A jeśli tak - to do jakiego stopnia? Ale o czym ja teraz myślę? Najpierw muszę się dostać...
Shapely
PostWysłany: Śro 18:52, 12 Lip 2006    Temat postu:

Dobrze mówisz. Zgadzam się z Toba absolutnie, żeby pracować nad kondycją fizyczną najpierw trzeba mieć dobrą kondycję psychiczną. Bez niej nie da się pracować nad pięknym ciałem. Trzeba mieć ten wewnętrzny upór do działania. Bo gdy biegniemy na 1000m, nie możemy myśleć "już mnie nogi bolą", musimy to przezwyciężyć, wtedy mamy myśleć, że "bez problemu przebiegne jeszcze raz tyle". Umysł jest bardzo ważny przy naszej dobrej kondycji ficzycznej Mr. Green Ja bardzo lubię biegać i wtedy myślę sobie "dobiegne choćby nie wiem co Smile "
PAYI
PostWysłany: Śro 8:25, 12 Lip 2006    Temat postu: UMYSŁ

Każdy słysząc słowo "kondycja" mysli zaraz o swoim ciele i o sporcie...ale przeciez kondycja to nie tylko ciało, ale także umyłs...nikt nie myśli nigdy o swojej kondycji psychicznej...lecz każdy o fizycznej. Zawsze gdzie sie nie pójdzie nad jakąś wode czy basen, słyszy sie puste panienki, które sa naprawde bardzo chude...a jednak narzekają na swój wygląd...ja tam nie nażekam taka mnie Bóg stworzył i nic nie moge ne to poradzić, że mam taka a nie inną figure....dlaczego każdy chce miec kondycje, żeby sie odchudzić albo coś z tym związanego?? jak dla mnie kondycja to tylko i wyłącznie siła fizyczna służąca do możliwości uprawiania sportu, bo przecież człowiek bez kondycji długo nie pociągnie...ale gdy posiadamy kondycje psychiczna to zdobycie tej drugiej poprzez siłe uporu i upartości dojdzie do skutku....i otrzymamy to na co liczyliśmy Smile

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group