Autor Wiadomość
soulfly
PostWysłany: Czw 8:23, 26 Kwi 2007    Temat postu:

O poprawka, bo to już nieaktualne jest Laughing

Soulfly studjuje na I roku grografii na Uniwersyteci Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Zapraszam na oficjalne forum Uniwersytetu (ja też tam JUŻ jestem, więc popiszemy razem Wink Jest tam o wiele więcej tematów niż tutaj. Tylko te ponad 2 tysiące użytkowników mnie przeraża Cool ) .

http://www.umkc.pl/
soulfly
PostWysłany: Śro 18:24, 09 Sie 2006    Temat postu:

Soulfly studiuje na wydziałe Zootechnicznym na kierunku Agroturystyka Laughing I za 5 lat - jak wszystko dobrze pójdzie - będzie magistrem Razz
Swineczka
PostWysłany: Śro 18:03, 09 Sie 2006    Temat postu:

Hmm a co studiujesz? Smile (przepraszam za posta niezgodnego z regulaminem, Adminie wybacz Razz)
soulfly
PostWysłany: Śro 15:12, 09 Sie 2006    Temat postu:

Laughing Jaki ja jestem szczęsliwy - dostałem się na bydgoski ATR Smile Kurcze - jeszcze to do mnie nie dotarło. JESTEM STUDENTEM Exclamation Ale fajnie Razz Studentem dziennym - co jest dla mnie bardzo ważne... Zaczynam pomalutku przyzwyczajać się do ATR-u. Ale pozostaje jeszcze UKM...
PAYI
PostWysłany: Pon 17:14, 24 Lip 2006    Temat postu:

eh...dobrze, że chociaż wasza przyjaźń rozkwita...bo moja sie skończyła, ale nie żałuje tego bo teraz wiem, że moja "była przyjaciółka" traktowała mnie w oczach innych jak śmiecia jak osobe. która nie ma gustu i chodzi ubrana w szmaty... bo ona jest strasznie rozpieszczona...ale co jej z tej kasy jak jej mama nawet nie wie czy jej dziecko jest w domu bo sie do siebie prawie wogle nie odzywają...ona z mamą nie spędza czasu nie plotkuje z nia tak jak ja to robie...nawet moge o chłopakach i kosmetykach pogadac z moim ojcem on także spedza ze mną czas...nie narzekam jak chcem coś oryginalnego to to mam...a jeśli kupili cos droższego to dostaje to co chce ale później i nie robie im awantury o to, ze coś chce a oni np. nie moga mi tego dać albo każą poczekać dla mnie kasa to błachostka wolałabym być szcześliwa a nie forsiasta....a ona co?? chodziła ze mną i wyłacznie ze mną po kosmetyki bo tylko ja jak to ona twierdziła....umiałam jej pomóc....ale jak już byłam z chłopakiem, którego bardzo kochałam i on się jej podobał to we wszelakie sposoby sie ze mnie śmiała i usiłowała go do mnie zrazić i uswiadomić mu jaka to ja jestem głupia i ogólnie...także nie wiem jak mam życ teraz bo mój chłopak tez mnie zostawił ale nie ze względu jej śmiania sie ale oczywiście teraz chce do mnie wrócić...ale ja jestem skorpionica i jestem bardzo konsekwentna i wiem ile jestem warta nie pozwole soba pomiatac...jestem bardzo szaloną osóbką ale potrafie byc bardzo poważna...więc teraz mam zaufanie do ludzi, którzy na nie zasługują =)
soulfly
PostWysłany: Pią 23:23, 21 Lip 2006    Temat postu:

Payi jesteś w błędzie. Nasza Przyjaźń nie jest na skrawku załamania. Shapely ma rację Ona dojrzewa i ma czasem trudne dni. Kiedyś to było inaczej, a teraz...? Przez ostatnie kilka miesięcy zatracilismy gdzieś słowa "Anioł" i "Przyjaniel". Nikt też już nie odlicza dni od dnia 4 sierpień 2005. Nadejdzie kiedyś taki dzien, ze będziemy dostepni na gg i nie odezwiemy się do siebie. Będziemy patrzeć tylko na te żółte, śmiejące sie słoneczka i zapytamy się sami siebie "co u Niej?", "co u Niego?" Ale nikt nie bedzie na tyle odważny by pierwszy rozpoczać rozmowe... Z czasem usuniemy siebie z listy kontaktów na gg. Boże, co ja piszę! Ja nie chce, żeby to kiedykolwiek nastapiło! Co się ze mna dzieje? Tesknie... Pragne się komuś wygadać... Ale kiedy ja jestem na gg to nikogo z kim mogłbym o tym porozmawiac prawie nie ma... A jak już o tym rozmawiam to swoim smutniem psuję drugiej osobie dobry nastrój... Czasem nie myślę nad tym, co piszę... Odkrywam przed drugą osobą moje tajemnice... A Ona się denerwuje, że zaczynam i nie kończe... Ale ja obiecałem...

TĘSKNOTA...
Shapely
PostWysłany: Pią 20:11, 21 Lip 2006    Temat postu:

Nasza przyjaźń nie rozpada się i nie jest na "skrawku" załamania! Ona po prostu dojrzewa i ma czasem trudniejsze dni, ale żadne z Nas nie zamierza jej kończyć.
PAYI
PostWysłany: Pią 19:49, 21 Lip 2006    Temat postu:

eh...widze, ze wasza przyjaźń jest na skrawku załamania....moja jedna przyjaźń sie rozpadła ale nie żałuje....bo już wiem, że moja przyjaciółka uważała mnie za śmiecia i sie chwaliła swoją kasą, była zwyklą snobką......poprostu jest teraz w moich oczach nikim....i tyle...!!
soulfly
PostWysłany: Pią 17:19, 21 Lip 2006    Temat postu:

Tak - życie to nietylko droga usłana rózami. To również duża doza goryczy. Jeszcze 3 miesiące temu już bym się z Tobą pokłócił i pewnie ponownie powiedział "koniec". Ale w przeciągu tych trzech miesięcy wiele się w moim życiu zmieniło. Dojrzałem do pewnych spraw. Dziś wiem, że Przyjaźń ta nigdy nie będzie taka jak jeszcze pół roku temu. To jest pewne. Dziś mamy swoje Miłości i to właśnie na nich skupiamy swoją całą uwagę. A co za tym idzie - zatracamy gdzieś tą Naszą Przyjaźń. To tyle co mam na razie do napisania. Czekam na ripostę ze strony Shapely.
Shapely
PostWysłany: Czw 20:24, 20 Lip 2006    Temat postu:

Z jednej strony to aż 1%, bo każdy procent mniej to coś niedobrego. Zaś z drugiej strony to tylko 1%, bo nauczyłam się dobroci od Marcina.
soulfly
PostWysłany: Czw 18:56, 20 Lip 2006    Temat postu:

Zgadza się. Nikt nie jest idealny. Ja również taki nie jestem. Zawiodłem Shapely parę razy. I bardzo mocno tego żałuję. Żałuję tego, że o 1 punkt procentowy zmalała Nasza Przyjaźń. Powodów jest kilka - nietylko to, że Ją zawiodłem. Jak zawsze wina leży po obu stronach (tak mi sie przynamniej wydaje - jeśli jestem w błędzie, to proszę mnie z niego wyprowadzić). Tak się tylko zastanawiam - to aż 1 czy może tylko 1% Question
Shapely
PostWysłany: Czw 11:55, 20 Lip 2006    Temat postu:

Ja nie mogę napisać samych "superlatyw". Dlaczego? Wiem to Ja jak i Soulfly, że zawiódł mnie parę razy i już nie będzie tak kolorowo jak kiedyś. Jest 1% braku zaufania i o 1% słabsza przyjaźń. Takie życie...
PAYI
PostWysłany: Śro 21:09, 19 Lip 2006    Temat postu:

ehh...nio i nadal nic więcej nie moge powiedziec jak same superlatywy...Smile
PAYI
PostWysłany: Śro 8:11, 12 Lip 2006    Temat postu:

hmmm...słowa krytyki?? chyba ni da rady....:/ ale pochwały.....nio o sie da..=) nio przeciez wiesz, że uważam cie za bardzo wartościowego i uczynnego człowieka chociaż sama cie osobiście nie znam...ale wie razy swoimi słowami przemówiłeś mi do rozsądku...Smile i to sie dla mnie bardz mocno liczy Smile
soulfly
PostWysłany: Pią 20:35, 26 Maj 2006    Temat postu: Soulfly

Tu możecie pisać wszystko na moj temat - słowa krytyki jak i pochwały Laughing

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group